– Informacje dotyczące osób, które pełnią najważniejsze funkcje w służbach specjalnych i ich podejrzanej działalności przy aferze reprywatyzacyjnej w Warszawie muszą zostać wyjaśnione – mówi szef klubu PO poseł Sławomir Neumann. Według polityków PO, “czas chowania głowy w piasek przez premiera Mateusza Morawieckiego się skończył”. Dlatego domagają się zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu w najbliższą środę o godz. 11. Chodzi o niejasne powiązania koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego, jego zastępcy Macieja Wąsika i szefa CBA Ernesta Bejdy.

Co łączyło szefów służb z Jakubem R.?

Szefowie służb specjalnych Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński wypierają się znajomości z przebywającym w areszcie Jakubem R., kluczowym podejrzanym w aferze reprywatyzacyjnej. W odpowiedzi Marcin Rudnicki, brat Jakuba, pokazuje zdjęcia ze wspólnych towarzyskich spotkań. – Nasze kontakty były bliskie. Wypieranie się tego jest sprzeczne z prawdą i niesmaczne – mówi w programie “Czarno na białym” w TVN24. Tłumaczy, że  zarówno Wąsik, jak i reszta ludzi związanych ze służbami, których zna, “kreuje w mediach zupełnie inny wizerunek od tego, jacy są naprawdę”. Znajomym Jakuba R. miał być również obecny szef CBA Ernest Bejda.

Jakub R. był wiceszefem Biura Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy. Do warszawskiego ratusza trafił w 2006 roku, kiedy w stolicy rządziło Prawo i Sprawiedliwość. Teraz prokuratura zarzuca mu przyjmowanie łapówek w zamian za pozytywne decyzje o zwrotach nieruchomości. Jest głównym podejrzanym, ale przed Komisją Weryfikacyjną Patryka Jakiego do tej pory nie stanął.

W listach z aresztu Jakub R. pisze, że znajomość z Kamińskim czy Bejdą nie była bezinteresowna. Pod koniec 2006 roku PiS stracił władzę w Warszawie, a na prezydenta wybrano Hannę Gronkiewicz-Waltz. Do Jakuba R. – według jego relacji – mieli wtedy odezwać się ludzie, którzy wcześniej mieli pomóc mu zdobyć pracę w ratuszu. – Mój brat powiedział mi o tym, że Ernest Bejda przyszedł do niego w sprawie Srebrnej, ale nie wypytywałem, o co dokładnie chodziło. Nie interesowało mnie to za bardzo – opowiada w TVN24 Marcin Rudnicki.

Reklama

Historia spółki Srebrna i cypryjski ślad

Spółka została utworzona w 1995 roku. Założyły ją osoby należące do partii politycznej Porozumienie Centrum. Głównym udziałowcem Srebrnej została Fundacja Prasowa “Solidarność” Jarosława Kaczyńskiego. W 2012 roku władze Fundacji zdecydowały o jej likwidacji. Udziały w spółce Srebrna przekazały na rzecz Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego. Od tej pory Instytut stał się większościowym udziałowcem spółki Srebrna. Członkiem zarządu Srebrnej jest Adam Lipiński, wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości, jeden z najbliższych współpracowników Jarosława Kaczyńskiego.

Spółka Srebrna od zawsze zajmowała się zarządzaniem nieruchomościami. Posiada olbrzymi majątek przejęty zaraz po upadku PRL. To głównie nieruchomości w atrakcyjnych lokalizacjach w centrum stolicy. Na jednej z działek spółka Srebrna planuje wybudować jeden z najwyższych wieżowców w stolicy, tzw. “Kaczyński Tower”. Problem w tym – jak twierdzą reporterzy programu “Czarno na białym” – że do działki roszczą sobie prawa spadkobiercy. A chodzi o ogromne pieniądze. Budowa wieżowca i jego ewentualna sprzedaż może prowadzić na Cypr. W ubiegłym roku ziemię należącą do Srebrnej chciała kupić cypryjska spółka Conarius. Tutaj pojawia się jeszcze więcej pytań.

O sprawie niejasnych powiązań Srebrnej z cypryjską spółką pisała już “Gazeta Wyborcza” i “Newsweek”.

PO: “Historia wielkiego układu”. Sprawa musi zostać wyjaśniona!

– Informacje są na tyle bulwersujące i ważne, że wymagają jasnego stanowiska premiera – mówią krótko politycy PO. Dlatego złożyli wniosek do marszałka Sejmu, w którym domagają się zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu w najbliższą środę o godz. 12.

Na nadzwyczajnym posiedzeniu Sejmu posłowie mieliby wysłuchać informacji premiera Morawieckiego o działalności najważniejszych osób w służbach oraz informacji Zbigniewa Ziobro o transferach finansowych i niejasnych powiązaniach między spółką Srebra i spółkami na Cyprze.

– Przez ostatnie tygodnie i dni nie padło ani jedno zdanie z ust Mateusza Morawieckiego na ten temat. PiS udaje, że nie ma sprawy. Ale my nie pozwolimy na to, aby w cieniu służb specjalnych ukrywane były wielkie interesy finansowe PiS-u. Żądamy od marszałka Marka Kuchcińskiego zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu po to, aby na tym posiedzeniu premier rządu mógł odnieść się do informacji i wyjaśnić zaangażowanie najważniejszych osób kierujących służbami specjalnymi państwa w działania przy aferze reprywatyzacyjnej – mówi szef klubu PO poseł Sławomir Neumann.

– Czy panowie, którzy kierują służbami specjalnymi, bardziej dbają o interes państwa, czy spółki związanej ze środowiskiem PiS-u? – pyta także poseł PO Marcin Kierwiński. I dodaje: – Od lat 90. środowisko związane z Jarosławem Kaczyńskim buduje oligarchiczny układ władzy oparty o przejęte w centrum Warszawy nieruchomości, to m.in. słynna nieruchomość przy ulicy Srebrnej. Nie ma w Polsce drugiej partii, która przejęłaby tak gigantyczny majątek od Skarbu Państwa. To wymaga wyjaśnienia.

– Czas chowania głowy w piasek przez pana premiera minął. Wiemy, że jest pan w trudnej sytuacji, bo wszystkie nitki w tej sprawie prowadzą do Jarosława Kaczyńskiego. Ale został pan premierem i musi pan wyjaśnić te powiązania. Tego wymaga bezpieczeństwo finansowe państwa – mówi Kierwiński.


Zdjęcie główne: Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, Fot. Flickr/P. Tracz/KPRM

Reklama