– Nie podzielam spojrzenia pani Prezes na rolę TK, sposób procedowania przed Trybunałem, jak i na rolę sędziego w życiu polityczno-społecznym Polski (…) – napisał.

Wiemy o konfliktach w Trybunale i nikt nie jest zadowolony z sytuacji, jaka tam panuje. O losach pani Julii nie decyduje już jednak prezes Kaczyński, a sami sędziowie. Opinie polityków PiS nie mają większego znaczenia – mówi portalowi polityk PiS.

Pojedynek na opinie prawne

Nadal nie ma jasności do kiedy mgr Julia Przyłębska ma sprawować funkcję szefowej TK. W tle jest uchwalona w 2016 r. zmiana przepisów. Regulacje wprowadzone przez PiS zakładają, że kadencja prezes TK trwa 6 lat, a więc kończy się za pól roku. Przyłębska objęła stanowisko dzień po uchwaleniu ustawy. Wcześniej można było piastować tę funkcję przez 9 lat.

Przepisy, które wprowadzały 6-letnią kadencję, weszły w życie 14 dni później (miały tzw. vacatio legis). Przyłębska uważa, że nie obowiązuje jej kadencja 6-letnia. Pani magister zamówiła już odpowiednie analizy prawne udowadniające, że ma rację. Na jej funkcję ostrzy sobie zęby były prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski. To człowiek Zbigniewa Ziobry.

Reklama

Źródło: Wirtualna Polska

Reklama