PO domaga się dymisji ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego, jednocześnie oczekuje od premiera, że obejmie osobistym nadzorem resort rolnictwa, bo jego ministrowie są niekompetentni. – Chaos w MR doprowadził do upadku nie tylko stadnin koni arabskich, przez ASF producenci wieprzowiny zostali uderzeni ekonomicznie. Dziś czeka to pewnie producentów wołowiny – uważa szef klubu PO Sławomir Neumann.

Kolejna afera PiS

– Jesteśmy świadkami początku kolejnej wielkiej afery PiS związanej z niekompetencją ministrów rolnictwa – wcześniej Jurgiela, a teraz Jana Krzysztofa Ardanowskiego, dotyczącą eksportu polskiej wołowiny, tego, co się dzieje z Inspekcją Weterynaryjną w Polsce i brakiem nadzoru nad żywnością, która była dotąd chlubą polskich rolników – mówił Neumann na konferencji w Sejmie.

– To, co było do tej pory chlubą polskich rolników, zostaje odzierane z tej dobrej marki. To, co dzieje się w MR, ten chaos, doprowadził do upadku nie tylko stadnin koni arabskich, przez ASF producenci wieprzowiny zostali uderzeni ekonomicznie. Dziś czeka to pewnie producentów wołowiny – mówił Sławomir Neumann.

Rolników czekają milionowe straty?

Problemy z polską wołowiną ujawnił reportaż TVN24, w którym pokazano, jak w nocy, bez nadzoru weterynaryjnego, w rzeźni w powiecie Ostrów Mazowiecka, odbywa się nielegalny ubój chorych krów. Wołowina z martwych lub chorych krów miała trafić nie tylko na polskie stoły, ale też europejskie.

Reklama

Kłopoty rynku wołowiny mogą być dla Polski bardzo bolesne. To olbrzymi rynek wart 1,5 mld euro. Obecnie w Polsce przebywają inspektorzy weterynaryjni z UE, którzy badają sprawę.

Zdaniem połów opozycji kłopoty w rolnictwie biorą się z niekompetencji, braków kadrowych i finansowych.

– Nieprawidłowości wynikają z tego, że PiS zaczął od zmian kadrowych, ich pierwsze wejście do Inspekcji Weterynaryjnej skończyło się wyrzuceniem wszystkich inspektorów wojewódzkich. Misiewicze, którzy przyszli po nich,  nie dają sobie rady. Przez 3 lada zdewastowano nadzór nad polską żywnością, a straty będą sięgać setek milionów euro i będą trudne do odrobienia, bo tracimy wiarygodność – ocenił Neumann.

Dobra zmiana w rolnictwie

Zapaść kadrowo-finansowa służby weterynaryjnej zaczęła się zaraz po objęciu władzy przez PiS, na 16 lekarzy weterynarii wymieniono 13, ale to nie koniec rewolucji “dobrej zmiany”: – Za nadzór nad bezpieczeństwem żywności w ministerstwie odpowiada filolog. Ostatni fachowiec został zwolniony w marciu 2018 roku – mówi Dorota Niedziela z PO.

W efekcie nadzór jest zaburzony, nie ma etatów, pieniędzy, specjalistów. Posłowie Platformy zgłaszali wzmocnienie finansowania nadzoru weterynaryjnego przy ustawie budżetowej. Ich zdaniem potrzeba 200 mln zł, aby Inspekcja była sprawna i wydolna, tym bardziej, że w ostatnich miesiącach wiele prac związanych jest z epidemią ASF, z którą minister rolnictwa również słabo sobie radzi.

NIK już w 2017 roku pokazał, że nadzór Inspekcji nad ubojem, ale i transportem jest niedostateczny i wymaga zmiany. – PiS zapowiadał łączenie Inspekcji i wdrożenie reformy nadzoru nad bezpieczeństwem żywności w Polsce. Prace zakończyły się na etapie powoływania zespołów – mówi Dorota Niedziela.

Minister do dymisji

W zeszłym tygodniu PO złożyła pismo o rozszerzenie obrad o informację ministra nt. działań poprawiających wizerunek polskiej wołowiny i poprawiający możliwość działania tego rynku. Wnieśli też o powołanie specjalnej komisji rolnictwa na ten temat.

– Lekarze weterynarii od ponad roku piszą od premiera i są w pogotowiu strajkowym. Inspekcja weterynaryjna na dzień dzisiejszy potrzebuje ponad 500 etatów, została zarzucona pracą związaną z epidemia ASF. A niewydolność finansowo-kadrowa inspekcji jest problemem – tłumaczy D. Niedziela.

Oczekujemy od premiera Morawieckiego, aby wziął osobistą odpowiedzialność za ministerstwo rolnictwa. Oczekujemy, że pan premier podziękuje panu Ardanowskiemu za pracę i sam zajmie się sprawą polskiego rolnictwa. Widać, że w ministerstwie są kadry tak słabe, że nie ma tam kto pracować – stwierdził Sławomir Neumann

– Apeluję do premiera, żeby zamiast przekazywać 1,3 mld zł na TVP, część tych pieniędzy przekazać na Inspekcję Weterynaryjną – żeby polska żywność była zdrowa, bezpieczna dla Polaków. Dajcie pieniądze tam, gdzie są potrzebne. Chodzi o zdrowie Polaków – zakończył Neumann

Inspektorzy UE w Polsce

W poniedziałek o 9.00 rozpoczął się audyt inspektorów z Komisji Europejskiej, równolegle sprawą uboju martwych lub chorych krów zajmuje się policji.

Inspektorzy KE będą zajmować się tą sprawą do 8 lutego. Minister Jan Krzysztof Ardanowski kilka dni temu oświadczył, że w tej sprawie “nie może być pobłażania”, bo chociaż był to przypadek incydentalny, psuje wizerunek polskiej żywności.


Zdjęcie główne: Sławomir Neumann, Dorota Niedziele, Fot. ARWC

Reklama