Zbigniew Ziobro sromotnie przegrał wniesioną do Sądu Najwyższego kasację. Sprawa dotyczyła hasła “Polska dla Polaków”.

Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych (OMZRiK) namierzył w internecie delikwenta, który podzielił się na Facebooku swoimi rasistowskimi myślami.

“Polska dla Polaków! W d. mam poprawność. Mój syn ma dorastać w Polsce białej i z tradycjami, jakie są od wieków! Żadna k. z tęczowych polityków tego nie zmieni!!!!”

OMZRiK złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa i wniósł o ściganie sprawcy. Sprawa miała swój początek w 2018 r., a w 2021 r. Sąd Rejonowy w Żywcu skazał autora na pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata oraz 2 tys. zł grzywny.

W sentencji wyroku zapisał, że skazany publicznie nawoływał do nienawiści na tle różnic narodowościowych i rasowych poprzez zamieszczenie wpisu “Polska dla Polaków” – pisze “Gazeta Wyborcza”.

Reklama

Ziobro wnosi kasację

Wyrokiem zainteresował się minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro i złożył kasację do Sądu Najwyższego na korzyść skazanego. Jak wskazywał Ziobro, z treści wpisu razem w powiązaniu z wyjaśnieniami skazanego, “nie można wysnuć jednoznacznego wniosku, że wpis stanowi wypowiedź podżegającą do wrogości wobec określonej grupy”.

Lider Solidarnej Polski powoływał się również na wolność słowa i podkreślał, że hasło “Polska dla Polaków” nie nosi znamion wrogiego określenia.

Sąd Najwyższy stwierdził, że nie można jednoznacznie powiedzieć, że sąd rejonowy nie miał prawa dokonać takiej oceny. Zwrócił także uwagę, że wyrok żywieckiego sądu zawiera tylko hasło “Polska dla Polaków”, a nie cały wpis.

Zestawiając te cztery zdania wpisu, dosyć mocne, stanowcze i z wykrzyknikami, Sąd Najwyższy nie ma wystarczających racji, żeby powiedzieć sądowi rejonowemu (…), że ten wpis mieścił się li tylko w formule ekspresyjnej wypowiedzi, która chroni wolność słowa, natomiast nie miał elementów, które nawołują do nienawiści na tle rasowym, czy narodowościowym – ocenił Sąd Najwyższy.

To oznacza, że w wyroku trzeba było sprecyzować, że nie chodzi tylko o pierwsze zdanie wpisu, ale również o trzecie i czwarte.

Ten błąd procesowy nie został wychwycony przez Prokuratora Generalnego (…), takiego zarzutu w kasacji nie ma, a skoro takiego zarzutu nie postawił, nie mamy pola manewru, żeby taki zarzut z urzędu rozpoznać – powiedział sędzia i oddalił kasację Zbigniewa Ziobry.

 

Reklama