Demokracja sama się nie obroni. Nie można odpuścić tylko dlatego, że są święta. Z takiego założenia wychodzą organizatorzy kolejnych protestów, które wciąż trwają przed Sejmem. I będą trwały.
Protest przed Sejmem trwa – z krótkimi przerwami spowodowanymi działaniami policji – od piątku. Czyli od dnia, kiedy opozycja zaczęła blokować mównicę, domagając się wolności mediów w Sejmie, a PiS postanowiło zorganizować nielegalne głosowanie w Sali Kolumnowej. Takich zdarzeń polski Sejm jeszcze, przynajmniej w ostatnich 27 latach, nie widział. Opozycja nadal więc okupuje salę posiedzeń, a obywatele nadal stoją przed Sejmem.
Można udać się na sejmową pasterkę. Do udziału zachęca np. Krystyna Janda:
Zapraszamy na symboliczną pasterkę (nie będzie to uroczystość kościelna, tylko forma protestu). Pokażmy posłom opozycji, że solidaryzujemy się z nimi, że nawet w święta nie są pozostawieni sami sobie.
Także w sylwestra warto udać się przed Sejm.
“Czas zabawy się skończył. Trybunał Konstytucyjny od dzisiaj jest farsą i wydmuszką PiS, nie ma nikogo, kto by stanął w naszej obronie, oprócz nas samych. Nie mamy nastroju na zabawę i picie szampana, dlatego w nawiązaniu do wydarzenia, które organizują Dziewuchy z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, spotkajmy się na przełomie roku przed Sejmem. Wesprzyjmy posłów opozycji, a także tych, którzy niestrudzenie pikietują na Wiejskiej. Zamiast szampana weźmy termosy z gorącymi napojami, zamiast sylwestrowych kolacji – ciepłe koce. Bądźmy tam razem!” – wołają organizatorzy Sylwestra przed Sejmem.
To co, zrobimy to?!
Zdjęcie główne: PAP/Bartłomiej Zborowski