Rosja pochwaliła się na targach zbrojenia psem-robotem, który miał strzelać i transportować broń. Okazało się, że był to chiński wynalazek owinięty w czarny materiał, który ma pomagać w domu.

O rzekomym wynalazku Rosjan zrobiło się głośno za sprawą propagandowej agencji “RIA-Nowosti”, która opisywała niedawne targi, a także porozmawiała z “twórcami” bojowego psa-robota. Na prezentacji niósł on granatnik przeciwpancerny o napędzie rakietowym, a jego autorzy przekonywali, że może być też używany do celów cywilnych w strefie zagrożenia – np. transportowania leków.

Kremlowskie media nie szczędziły pochwał wynalazcom i rozpływały się nad innymi funkcjami czworonożnej machiny. Podczas walk pies-robot miał być zaangażowany w wyznaczanie celów, patrolowanie i zabezpieczanie. Szeroko opisywano jego wygląd i konstrukcję “z wykorzystaniem bioniki – zasad, struktur i mechaniki charakterystycznych dla świata zwierząt”.

Wszystko ładnie, pięknie, gdyby nie ci dociekliwi i zwracający uwagę na szczegóły internauci. Ci szybko wychwycili, że rosyjski pies-robot jest tak na prawdę chińskim modelem robota Go-1 firmy Unitree Robotics, tyle tylko, że został owinięty czarnym materiałem…Co więcej, kosztuje on ok. 3000 tys. dolarów i można go kupić na AliExpress. I jeszcze jedno – na rynku jest dostępny od ponad roku, a jego producent nazywa go “przyjacielem domu”.

Niby psa-robota produkcji rosyjskiej oglądał z bliska Władimir Putin, który chwali się targami “Armia-2022”. Podczas otwarcia wystawy zbrodniarz powiedział, że Rosja jest gotowa zaoferować swoim sojusznikom na całym świecie najnowocześniejszą broń. Zapomniał dodać, że w swojej ofercie posiada też inteligentne odkurzacze i roboty kuchenne…

Reklama

Źródło: o2.pl

Reklama