Posłowie przyjęli dzisiaj nowelizację tzw. Lex Szyszko, czyli projektu zezwalającego na wycinkę drzew. PiS odrzucił projekty Nowoczesnej i PO w tej sprawie. Odrzucił także pomysł opozycji dotyczący zmian w KRS, za to projekt rządowy skierował do dalszych sejmowych prac. Opozycja nie ma wątpliwości, że jest niezgodny z konstytucją i doprowadzi do upartyjnienia sądów.

Zamach na niezależność sądów

Posłowie nie odrzucili w I czytaniu projektu zmian w Krajowej Radzie Sądownictwa. W praktyce oznacza to, że rządowa propozycja została skierowana do prac w komisji. Większość odrzuciła za to złożony wspólnie przez opozycję projekt autorstwa stowarzyszenia “Iustitia”.

Przypomnijmy: PiS chce, aby to Sejm wybierał sędziów – członków KRS, chce też wygasić kadencje sędziów, którzy teraz zasiadają w Radzie oraz utworzyć dwa nowe organy KRS.

Opozycja i konstytucjonaliści nie mają wątpliwości, że ten projekt jest niezgodny z konstytucją, chociażby dlatego, że wygasza 4-letnie kadencje członków KRS oraz tworzy dwie jej izby. Poza tym, według nich, w ten sposób PiS otrzyma bezpośredni wpływ na wybór sędziów.

Reklama

– To próba skrajnego upolitycznienia KRS-u, która niesie za sobą koniec niezależnego sądownictwa – przekonywał podczas prac nad projektem poseł PO, były minister sprawiedliwości Borys Budka.

A skoro koniec niezależnego sądownictwa, to i koniec trójpodziału władzy, która jest podstawą demokracji.

“Lex Szyszko” poprawione

Najważniejsza zmiana ma zahamować masowe wycinanie drzew na prywatnych działkach. Kiedy nowa ustawa wejdzie w życie, właściciel nieruchomości, który będzie chciał dokonać na niej wycinki, będzie musiał to zgłosić wcześniej do gminy. W ciągu dwóch tygodni urzędnik ma dokonać oględzin działki i sprawdzić np., czy drzewa nie są chronione lub czy nie mają znamion pomników przyrody. To ma ograniczyć samowolną wycinkę drzew, która trwa od czasu uchwalenia projektu ustawy autorstwa ministra środowiska Jana Szyszki, czyli od stycznia.

Sejm odrzucił jednocześnie projekty autorstwa PO – chciała powrotu do zapisów sprzed 1 stycznia, a także Nowoczesnej – chodziło o to, aby samorządy mogły lepiej chronić zieleń miejską.

Nowelizacja projektu PiS-u nie jest jeszcze obowiązującym prawem. Teraz trafi do Senatu, a później na biurko prezydenta.


Zdjęcie główne: Sala plenarna Sejmu, Fot. Piotr Drabik, licencja Creative Commons

Reklama