Platforma Obywatelska podsumowuje rok szkolny i wystawia minister edukacji Annie Zalewskiej świadectwo. – Dziś jest dobry moment, żeby tak jak pan Jurgiel spakować tornister i podać się do dymisji – mówił Sławomir Neumann, szef klubu PO. Posłowie razem z ekspertami, rodzicami i Związkiem Nauczycielstwa Polskiego debatowali nad kondycją szkoły po wprowadzeniu reformy. Wniosek jest jeden – minister powinna odejść.

Szkoła do wymiany

Platforma Obywatelska podsumowała rok od reformy edukacji wprowadzonej przez minister Annę Zalewską. W specjalnej debacie, razem z ekspertami, ZNP i przedstawicielami środowisk rodziców, omawiali skutki reformy wprowadzanej przez PiS.

– Niepoliczona, nieskonsultowana, nieprzygotowana, ale okazuje się, że ma dobry makijaż – tak o reformie mówiła podczas debaty przedstawicielka rodziców Marta Tatulińska.

Reklama

Cofanie wychowania obywatelskiego do przeszłości – tak o #deformaedukacji mówi @LenaBobinska, min. szkolnictwa wyższego i nauki w rządzie Ewy Kopacz pic.twitter.com/mKtx11UloN

— KrystynaSzumilas (@kr_szumilas) 19 czerwca 2018

– Dziś jest dobry moment, żeby tak jak pan Jurgiel spakować tornister i podać się do dymisji – mówił Sławomir Neumann, szef klubu PO.

Szkoła PiS

Konsekwencje reformy to przepełnione klasy, nauka nawet na 3 zmianach, ideologia zamiast nauki – to główne zarzuty opozycji do reformy minister Zalewskiej. Ale nie tylko. – Te 2,5 roku jej rządów i ostatni rok wprowadzonej reformy edukacji podsumowuje najlepiej 105 tys. nagrody, które sobie przyznała, i tysiące nauczycieli zwolnionych w tym czasie z pracy i miliony złotych wydane przez samorządy na sfinansowanie tych absurdalnych pomysłów i dzieciaki chodzące do szkoły na dwie zmiany – mówił Sławomir Neumann.

Nauczyciele pani minister

Od początku Związek Nauczycielstwa Polskiego przestrzegał przed reformą i wykazywał, że zmiany doprowadzą do ogromnego chaosu.

– Wielu nauczycieli straci pracę, a szkoły będą pracowały na dwie zmiany, inne zostaną zamknięte. Pani minister twierdziła, że żaden nauczyciel nie zostanie zwolniony, a wręcz przeciwnie – powstaną nowe miejsca pracy. Po roku już wiemy, że kilka tysięcy nauczycieli straciło pracę. Następny rok zapowiada się podobnie – mówił Adam Młynarski z ZNP.

W ubiegłym roku pracę straciło 6,6 tys. nauczycieli. W tym roku dokładnych danych jeszcze nie ma, ale na stronie ZNP z Łodzi można przeczytać, że liczba nauczycieli zwolnionych od 1 września 2018 roku wynosi 297, a nie przedłużono umowy na czas określony 554 nauczycielom. Prawie połowa tysiąca nauczycieli pracuje w więcej niż jednej szkole.

Kumulacja roczników

2019 rok będzie kumulacją reformy. To w tym roku do klas trafią dwa roczniki. Ostatni absolwenci starego gimnazjum i pierwsi absolwenci nowej ósmej klasy jednocześnie ruszą do liceów i techników. Razem to aż 726 tys. dzieci. To są też problemy lokalowe, bo małe szkoły już nie mają miejsc na klasy 7 i 8.

– Niestety, ten chaos szkolny nie zakończy się wraz z rokiem szkolnym. Cenzurka powinna być z ocenami niedostatecznymi i w wakacje pani minister powinna odpocząć od al. Szucha – podsumował Adam Młynarski z ZNP.

– Ten mecz, w którym gra minister Zalewska, kończy się niestety przegraną naszych dzieci, następnego pokolenia. To jest skrócony czas edukacji ogólnej, źle wydane pieniądze, ogromne stresy i chaos – mówiła Urszula Augustyn z PO. – Tych strat policzyć się nie da, to są straty moralne, psychiczne i emocjonalne. Tego nikt następnemu pokoleniu nie wynagrodzi.


Zdjęcie główne: Podsumowanie roku po deformie edukacji, Fot. Twitter/PO

Reklama