Prof. Małgorzata Gersdorf ogłosiła, że nie zamierza opuszczać stanowiska I Prezes Sądu Najwyższego konstytucyjnie zagwarantowanego do 2020 roku. Nowa ustawa o SN obniża wiek emerytalny sędziów do 65 roku życia i tym samym skraca kadencję prof. Gersdorf. Nie zamierza też składać wniosku do prezydenta o możliwość kontynuowania pracy. – To dobra decyzja. Od I Prezes SN oczekujemy przestrzegania konstytucji, a nie ustawy jawnie z nią sprzecznej – komentuje w rozmowie z wiadomo.co były I Prezes SN prof. Adam Strzembosz. Przewiduje też, że władza będzie chciała usunąć ją siłą.

KAMILA TERPIAŁ: To dobra decyzja I Prezes Sądu Najwyższego?

ADAM STRZEMBOSZ: Popieram taką decyzję prof. Małgorzaty Gersdorf. Po pierwsze, I Prezes SN ma słuchać konstytucji, która określa okres jej służby do 2020 roku. Nie musi słuchać tego, co ktoś sobie zapisał w ustawie, która jest jawnie sprzeczna z konstytucją. To nie będzie niepodporządkowanie się prawu, ponieważ konstytucja jest ponad ustawą. Mówienie o tym, że ustawa nie została zaskarżona do TK, jest wypowiedzią cyniczną, a osoba, która tak twierdzi, świetnie wie, że Trybunał nie pełni funkcji tak jak powinien.

Wszyscy sędziowie, którzy nie składają wniosków o przedłużenie ich służby, czyli nie posługują się sprzeczną z konstytucją ustawą, postępują słusznie.

Jakie mogą być konsekwencje takiej decyzji?
Władza wyśle policjantów albo jakichś urzędników, którzy panią profesor wyprowadzą. Ale najważniejsze jest to, że prof. Gersdorf wykona obowiązek stania na straży prawa.

Reklama

Władza zapewne wskaże nowego I Prezesa SN.
To właśnie będzie bezprawie. Urzędnik, który będzie pełnił z polecenia prezydenta funkcję I Prezesa SN, będzie pełnił ją tylko we własnych oczach. Nie można przejąć funkcji, do której nie ma się uprawnień. To tak, jakbym ja zaczął leczyć pacjentów, albo kierować pociągiem.

Jeżeli działa się sprzecznie z konstytucją, to nie pełni się funkcji, którą konstytucja przewidziała.

Nowa ustawa o SN wejdzie w życie 3 lipca. Czym stanie się ta instytucja?
Będziemy mieli do czynienia z destrukcją ostatniego, najwyższego organu władzy sądowej, którego prawidłowe funkcjonowanie zostanie zakłócone, a może nawet zniszczone. Izby, z których usunie się, być może siłą, sędziów, którzy skończyli 65 lat, nie będą w stanie wykonywać swoich zadań. Poza tym

Sąd Najwyższy, w którym jest drugi Sąd Najwyższy w postaci Izby Dyscyplinarnej i Izby, która rozpoznaje nadzwyczajne skargi z 20 ostatnich lat, nie będzie instytucją zgodną z demokratycznymi i europejskimi standardami.

Prof. Sadurski: Najpoważniejsze wyzwanie dla władzy

“Najpoważniejsze wyzwanie dla architektów zdemolowania systemu prawnego – Jarosława Kaczyńskiego, Zbigniewa Ziobry i Stanisława Piotrowicza – nie przyjdzie z Brukseli, Luksemburga czy z ław opozycyjnych w Sejmie. Brukselę oszukają, Luksemburg zignorują, opozycję oczernią. Prawdziwy kłopot nadejdzie z gabinetu I prezes Sądu Najwyższego” – pisze w komentarzu zamieszczonym na stronie internetowej Archiwum Osiatyńskiego prof. Wojciech Sadurski z UW i Uniwersytetu w Sydney.

Prof. Sadurski pyta: Jak zareaguje władza mająca konstytucję za nic? Przeprowadzi – mimo decyzji prof. Gersdorf – wybór “swojego” I Prezesa, wykorzystując w tym celu Kiepską Radę Służalców (KRS)? Jak wprowadzi niekonstytucyjnego I Prezesa do gabinetu? Jak zmusi sędziów SN do okazywania mu posłuchu i do odmowy lojalności wobec profesor Gersdorf? I nie ma wątpliwości, że “to będzie test na to, do czego obecna władza jest zdolna w swym przyspieszonym marszu ku autorytaryzmowi”.

I na koniec dodaje, że “na szczęście Sąd Najwyższy w połowie 2018 roku to nie Trybunał Konstytucyjny z grudnia 2016 roku”. “Z SN nie będzie tak łatwo. Wielu sędziów – bardzo słusznie – odmawia zastosowania się do niekonstytucyjnej (bo łamiącej zasadę niezależności sędziowskiej i podziału władzy) procedury proszenia prezydenta o zgodę na pozostawanie w pracy i deklaruje gotowość dalszego sądzenia. (…) Ale jest odwaga, bo państwo polskie w 2018 roku jest tak podłe, że zmusza sędziów do wyboru między realizacją konstytucji a osobistym spokojem” – pisze prof. Sadurski.

Tekst ukazał się także na stronie “Gazety Wyborczej”.


Zdjęcie główne: Adam Strzembosz, Fot. Flickr/PO, licencja Creative Commons

Reklama

Comments are closed.