Ten wyrok nie spodoba się Tadeuszowi Rydzykowi. Sąd zdecydował, że Fundacja Lux Veritatis musi udostępnić informację publiczną, o którą wystąpił 16-letni Maciej Rauhut.

W 2016 roku Sieć Obywatelska Watchdog Polska przesłała do Fundacji Lux Veritatis wnioski o udostępnienie informacji publicznej. Chodziło o informację dot. działań fundacji finansowanych ze środków budżetu państwa. Lux Veritatis wiosek zignorowała i, pomimo dalszych próśb, nie zdecydowała się ujawnić tych informacji. Sprawa trafiła do sądu. Ostatecznie sąd uznał za winną Lidię Kochanowicz-Mańk, którą skazał na 3 miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu wykonania wyroku na rok. Nakazał także udostępnienie informacji publicznej, o którą wnioskowało Watchdog. Ta sprawa zainspirowała 16-letniego Macieja Rauhuta.

Wysłał więc do Fundacji maila z żądaniem udostępnienia informacji publicznej. Chciał dowiedzieć się, jakie instytucje i spółki Skarbu Państwa oraz w jaki sposób przekazywały jej wsparcie finansowe.

Otrzymałem odpowiedź, ale niekompletną, jedynie wyrywki. Dlatego razem z moim prawnikiem wysłaliśmy ponaglenia do odesłania reszty dokumentów. Otrzymaliśmy odpowiedź, że reszta z nich nie jest ważna i według nich nie kwalifikuje się jako informacja publiczna, bo „nie jest to informacja użyteczna dla społeczeństwa” – relacjonuje Rauhut w rozmowie z portalem Noizz.pl. Nastolatek skierował więc sprawę do sądu, gdzie reprezentował go prawnik Adam Kuczyński z Watchdog Polska.

Rydzyk ma udzielić mi zaległej informacji. Jeśli tego nie zrobi, sprawa zostanie skierowana do prokuratury. Musi też pokryć koszty postępowania – przekazał Rauhut na Instagramie.

Reklama

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Maciek Rauhut (on/jego) (@rauhut_)

Źródło: Noizz.pl

Reklama