Czy w Moskwie, w kremlowskich kręgach, zaczęła się panika? Tak donosi brytyjski „Daily Mirror”, powołując się na źródła z agencji wywiadowczych.

Z raportu wywiadowczego, do którego mieli dotrzeć dziennikarze „Daily Mirror” wynika, że na Kremlu coraz więcej osób „desperacko pragnie zakończenia wojny”. Osoby z administracji Putina i wysocy rangą oficerowie mają być przerażeni efektami inwazji – chodzi o sankcje i obawy o rychły upadek rosyjskiej gospodarki.

Niepokój budzą też niektóre decyzje Putina, choćby ataki w okolicy elektrowni atomowej w ukraińskim Zaporożu. Według doniesień gazety, osoby z kremlowskiej administracji nawiązały kontakt z zachodnimi dyplomatami.

Przedstawiciel władzy z bliskiego kręgu ludzi Putina wysłał na Zachód sygnał o chęci negocjacji. Elita na Kremu ogarnięta jest paniką – czytamy w dokumencie, który cytuje „Daily Mirror”. Oczywiście informator wywiadu pozostaje anonimowy ze względów bezpieczeństwa. Ma być to jeden z „filarów reżimu”.

Jeśli ktoś z kręgu Putina zmienił front, to nie byłoby to zaskoczeniem. Często się to zdarza, chociażby w końcowych etapach II wojny światowej, gdy wiele osób było zaniepokojonych swoją przyszłością i próbowało zapewnić sobie lepszy byt. Ludzie z elit Kremla znają smak życia na Zachodzie, mają dzieci na zachodnich uniwersytetach i mieszkają poza krajem – komentuje sprawę przedstawiciel ukraińskiej dyplomacji. Jak dodaje, wielu Rosjan ma świadomość, że może prowadzić komfortowe życie poza zasięgiem Putina.

Reklama

– Jednak jak dotąd nic z tym nie zrobili, bo byli zbyt przerażeni tym, co się z nim stanie – ocenia rozmówca brytyjskiej gazety.

Źródło

Reklama