Sześcioro posłów PO – m.in. Sławomira Nitrasa, Jana Grabca i Monikę Wielichowską – prezydium Sejmu ukarało finansowo za złamanie Regulaminu Sejmu. Kary dotyczą trzech różnych posiedzeń Sejmu, również tego z 16 grudnia. – PiS chce zastraszyć posłów, aby nie wyrażali swoich poglądów w Sejmie – mówi Sławomir Neumann, szef klubu Platformy.

Trzem parlamentarzystom – Monice Wielichowskiej, Henryce Krzywonos-Strycharskiej i Krzysztofowi Gadowskiemu – zdecydowano się obniżyć uposażenie o 1/4 przez miesiąc; z kolei Sławomirowi Nitrasowi o połowę przez dwa miesiące. Platforma zapowiada, że będzie zaskarżać decyzję Prezydium Sejmu “wszelkimi możliwymi sposobami”.  Co ciekawe, posłów ukarano np. za złożenie wniosku formalnego na początku grudnia.

Justyna Koć: Jak pan skomentuje kary nałożone na posłów przez marszałka Kuchcińskiego i prezydium?
Michał Szczerba, poseł PO:
To skandaliczna decyzja podjęta po ponad 3 miesiącach od wydarzeń i obejmująca wyłącznie posłów opozycji, którzy zostali ukarani za wykonywanie swoich obowiązków poselskich. Jest to rewanżyzm polityczny za wydarzenia 16 grudnia. Dla mnie symboliczne jest to, że marszałek Kuchciński karą finansową ukarał Henrykę Krzywons. Bohaterka, dzielna kobieta, która walczyła o wolność słowa, w wolnym Sejmie jest karana za swoją wypowiedź. Dla mnie staje się to symbolem państwa PiS. Państwa bezprawia, państwa, w którym partyjny marszałek arbitralnie i wadliwie stosuje regulamin wobec swoich przeciwników politycznych. Jest to również naruszenie konstytucji, która mówi o prawach posła i wykonywaniu mandatu, która w czytelny sposób daje posłom prawo do zadawania pytań w trakcie debaty i składania wniosków formalnych. Marszałek Kuchciński wadliwie stosuje regulamin, narusza również art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka dotyczącej prawa i swobody wypowiedzi.

Do kary przyłożył rękę też Kukiz ’15.
Pytanie, czy przyłożył rękę, czy był inspiratorem. Mówię tu o marszałku Tyszce. To pokazuje też, gdzie na scenie określa się Kukiz ’15.

Reklama

Dlaczego ci posłowie?
Jest to zebranie wszystkich przypadków sytuacji na mównicy – gdy występowali posłowie Platformy Obywatelskiej – podczas których marszałek stosował artykuł 175 dotyczący przywołania do porządku i stwierdzenia, że ktoś utrudnia prowadzenie obrad. To jest absurdalne, bo marszałek Kuchciński ma tendencję kompletnie odchodzącą od ducha i litery zapisów regulaminowych. Tę formułkę czyta jedną po drugiej, nie dając nawet posłowi możliwości zastosowania się do wydawanych poleceń. W polskim Sejmie nie było sytuacji, gdy jakiś poseł uniemożliwiał prowadzenie obrad – mówię tu o uniemożliwianiu, które ma charakter stały i powoduje destrukcję organu, jakim jest Sejm, a nie ma charakteru incydentalnego.

Może marszałek uznał, że to było uniemożliwianie?
Posłanka Henryka Krzywonos została ukarana za złożenie wniosku formalnego 2 grudnia, czyli 4 miesiące temu… Składanie wniosku formalnego to nie jest uniemożliwianie prac Sejmu.

Platforma traktuje to jako kneblowanie ust opozycji. Będziecie się odwoływać?
Trzeba powiedzieć, że to wadliwe wykorzystanie regulaminu przez marszałka Kuchcińskiego w trakcie obrad powoduje też to, że w przypadku nakładania kar finansowych marszałek powinien się wyłączyć z tych czynności, bo staje się sędzią we własnej sprawie. Posłom przysługuje teraz odwołanie od decyzji  prezydium, natomiast nie da się ukryć, że to odwołanie będzie rozpatrywać to samo prezydium w tym samym składzie. To również narusza Europejską Konwencje Praw Człowieka, dotyczącą tzw. bezstronnego, skutecznego środka odwoławczego od decyzji. Pozostaje również ścieżka, która miała zastosowanie w moim przypadku wykluczenia, czyli wniosek do Europejskiego Trybunały Praw Człowieka.

Dlaczego pana zdaniem marszałek akurat teraz nałożył kary?
Nakładane kary mają charakter odstraszający i mają doprowadzić do tzw. efektu mrożącego. Posłowie mają ograniczać swoją aktywność poselską, bojąc się konsekwencji finansowych. Kara finansowa nałożona na posła Nitrasa to nie jest kara mała, to połowa uposażenia poselskiego, czyli połowa pensji pracownika, która może spowodować liczne konsekwencje dla rodziny posła Nitrasa. Jest to źródło utrzymania posła. Pamiętajmy, że zostając posłem zrezygnował z innych form zarabiania i pracy dochodowej.


pap-malyZdjęcie główne: Posiedzenie Sejmu, Fot. PAP/Leszek Szymański

Reklama