– To nie jest moment, żeby w trybie pilnym procedować ustawę i poprawkę zezwalającą na przejmowanie prywatnych banków – mówił w piątek rano szef klubu PO poseł Sławomir Neumann. Domaga się wstrzymania prac oraz informacji premiera. Senacka komisja zajmowała się ustawą, która umożliwia przejęcie banków za zgodą KNF. Na jak najszybsze jej procedowanie naciskał zdymisjonowany szef KNF. W piątek po południu komisja opowiedziała się za przyjęciem ustawy bez poprawek. Posłowie opozycji w ramach interwencji poselskiej chcieli wejść do siedziby Komisji, ale nie zostali wpuszczeni. Według nich doszło do złamania prawa. Jest jeszcze jedna deklaracja szefa klubu PO: “Nie boję się!”. To słowa skierowane do ministra sprawiedliwości, który straszy go zarzutami karnymi.

“Niewinna” poprawka w Senacie. PO domaga się wstrzymania prac

– Do czasu wyjaśnienia afery KNF należy wstrzymać prace w Senacie, żeby nie było wątpliwości co do uchwalanego prawa – mówił poseł Sławomir Neumann podczas konferencji prasowej w Sejmie.

Klub PO złożył pismo do marszałka Senatu, do premiera i do szefa klubu PiS z wnioskiem o wstrzymanie prac nad tą ustawą do momentu przynajmniej złożenia wyjaśnień przez premiera, ministra sprawiedliwości i szefa NBP. Początkowo Platforma domagała się nadzwyczajnego posiedzenia, ale PiS odmówił.

PiS odmawia także wstrzymania prac nad ustawą o wzmocnieniu nadzoru oraz ochrony inwestorów na rynku finansowym. Kontrowersyjną poprawką, dającą możliwość przejmowania przez jeden bank innego banku, który znalazł się w trudnej sytuacji finansowej za zgodą KNF zajęła się senacka komisja budżetu i finansów i ostatecznie zarekomendowała przyjęcie ustawy bez poprawek opozycji. W przyszłym tygodniu projekt trafi zapewne na posiedzenie Senatu.

Reklama

– Ta ustawa i ta poprawka była opisana na taśmie. Mówi się o korupcji związanej z tą ustawą. Była opisana jako groźba przejęcia banku za złotówkę, chyba że przedsiębiorca zapłaci 40 mln zł okupu, aby jej nie było. Kiedy okazało się, że okupu płacić nie chce i złożył doniesienie do prokuratury, tego samego dnia PiS rozpoczął proces legislacyjny, wprowadzając tę poprawkę. Próbuje być wprowadzona do polskiego porządku prawnego z zemsty – tłumaczy Neumann.

Prędzej czy później za te działania ktoś pójdzie siedzieć – ostrzega szef klubu PO.

Posłowie opozycji nie zostali wpuszczeni do siedziby KNF

– Mamy do czynienia z kolejnym skandalem. Byliśmy z interwencją poselską w KNF-ie. Ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora daje nam prawo do interwencji w organach administracji państwowej. Takim organem jest KNF. Niestety, prawnik wysłany przez KNF poinformował nas w oświadczeniu ustnym, że nie jest organem administracji państwowej i nie wpuści nas do środka – mówiła przed siedzibą KNF posłanka PO Marta Golbik.

Politycy opozycji uważają, że mogło dojść do złamania prawa i będą interweniować u premiera, któremu KNF podlega. – Skierujemy pismo do premiera Morawieckiego o udostępnienie dokumentów, które próbowaliśmy pozyskać w ramach tej interwencji – zapowiada Golbik.

– Co KNF ma do ukrycia? – pyta także posłanka Nowoczesnej Paulina Henning-Kloska. I dodaje: – Przyszliśmy tutaj w dobrej wierze, w imieniu obywateli, którzy domagają się wyjaśnienia największej w historii III RP afery KNF. Obywatele mają prawo poznać odpowiedzi na wszystkie pytania i zobaczyć dokumenty, w oparciu o które można dojść do prawdy. Takie sytuacje pokazują, że PiS i podlegli rządowi urzędnicy nie chcą nic wyjaśnić, chcą schować wszystko pod dywan.

Kto przestraszy się Zbigniewa Ziobry?

– Mam nadzieję, że będzie równie ochoczo mówił podczas składania wyjaśnień, po usłyszeniu zarzutów – tak w Radiu Maryja mówił  minister sprawiedliwości i prokurator generalny. Kto ma być tym “nim”? Szef klubu PO poseł Sławomir Neumann, który według Ziobry “niebawem usłyszy zarzuty kryminalne w jednej z prokuratur”.

Sławomirowi Neumannowi “oberwało się” za porównanie afery KNF do filmu “Ojciec Chrzestny”. – Polacy, którzy oglądali film, widzieli jak Vito Corleone za ochronę sklepów na ulicach Nowego Jorku pobierał opłatę. Tak działają gangsterzy – jeden straszy, że zabierze komuś firmę, a przychodzi drugi, który mówi: jak zapłacisz, to tę firmę utrzymasz.To są gangsterskie metody – mówił w we wtorek szef klubu PO.

Jak komentuje aktywność ministra sprawiedliwości? – Wiem, że 2 lata szukał prokuratora, który umorzoną już sprawę podejmie na nowo i będzie w stanie postawić mi zarzuty. Być może go znalazł. Nie wystraszy mnie, może straszyć swoich kolegów. Nie boję się Ziobry i jego prokuratury – mówi Neumann.

– Ochoczo powiem Ziobrze, że zarzuty to można jemu postawić. To wszystko, co robi, nadzory osobiste nad śledztwami dotyczącymi członków i działaczy PiS, które są zawsze ukręcane albo chowane głęboko w szufladzie. A tam, gdzie chodzi o opozycję, prokuratura wymyśla najbardziej kuriozalne zarzuty. Mamy to przećwiczone od 3 lat – dodaje. I przypomina, że “sprawy z lat 2005-2007 skończyły się kompromitacją prokuratury”.


Zdjęcie główne: Zbigniew Ziobro, Fot. Flickr/P .Tracz/KPRM

Reklama