W związku z wtorkowym wybuchem w Przewodowe, Andrzej Duda zwołał w środę posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Wiele będzie mówiło się o zachowaniu Jarosława Kaczyńskiego.

W środę Andrzej Duda zwołał posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. To reakcja na wtorkowe wydarzenia w miejscowości Przewodowo. Spadły tam pociski, a w wyniku wybuchu zginęły dwie osoby. Według ustaleń pocisk należał do ukraińskiej obrony przeciwlotniczej i został wystrzelony w obronie przed zmasowanym ostrzałem rakietowym ze strony rosyjskich wojsk. Niezależnie od tego, czy rakieta była ukraińska, czy rosyjska, nie ma wątpliwości, że winę za tragedię ponosi Moskwa. Gdyby nie wywołana przez Kreml wojna i wtorkowy ostrzał Ukrainy, dwie ofiary wybuchu nadal by żyły.

Nic nie wskazuje na to, żeby to było działanie intencjonalne, że chciano po prostu doprowadzić do eksplozji na terenie Rzeczypospolitej, czyli coś, co można by kwalifikować jako atak na Polskę. Prawdopodobnie był to nieszczęśliwy wypadek – mówił Andrzej Duda podczas posiedzenia RBN. Dopiero w tym momencie na sali pojawił się spóźniony Jarosław Kaczyński. Gdy zajął miejsce, ze swojego krzesła zerwał się Ryszard Terlecki.

Pozostaje też pytanie, w jakim trybie Kaczyński uczestniczył w posiedzeniu. Każdy klub i koło poselskie miało swojego jednego reprezentanta. Z KO pojawił się Borys Budka, z PSL – Władysław Kosiniak-Kamysz, a z PiS – Ryszard Terlecki. Ale miejsce dla prezesa było ewidentnie przygotowane.

Reklama

Po spotkaniu RBN prezydent stwierdził, że jest „zbudowany postawą w sprawach fundamentalnych, bezpieczeństwa i sojuszy”.

Cała scena polityczna mówi jednym głosem i z wielką odpowiedzialnością – podkreślił Andrzej Duda.

Źródło: Gazeta.pl

Reklama