Musimy zmusić PiS, aby pieniądze zostały zwrócone tam, skąd zostały wzięte – mówi poseł PO Mariusz Witczak. Sprzed siedziby PiS-u przy ulicy Nowogrodzkiej ruszył “Konwój wstydu” z wizerunkami polityków partii rządzącej, którzy wzięli z budżetu państwa niezależne drugie pensje i nie chcą ich zwrócić do budżetu państwa. – “Konwój wstydu” będzie pokazywał Polakom, że mają władzę, która myśli tylko o własnych interesach – dodaje Marcin Kierwiński.

“PiS oszukuje Polaków”

– Poważni politycy powinni poważnie traktować suwerena. Niestety tak nie jest w przypadku partii rządzącej. PiS oszukuje Polaków – mówił na konferencji prasowej przed siedzibą PiS-u Mariusz Witczak.

Poseł PO powtarza, że drugie pensje muszą trafić do budżetu państwa: – Musimy zmusić PiS, aby pieniądze zostały zwrócone tam, skąd zostały wzięte. Caritas został przez PiS potraktowany instrumentalnie. To cwaniacki pomysł na to, aby w przyszłym roku politycy otrzymali zwrot z podatku.

Dlatego po raz kolejny sprzed siedziby Prawa i Sprawiedliwości ruszył “Konwój wstydu” z wizerunkami polityków, którzy nielegalnie wzięli drugie pensje i nie chcą oddać do budżetu państwa pieniędzy.  – To jest akcja informacyjna. PiS musi zostać poddany kontroli społecznej – mówi Witczak.

Reklama

Konwój na razie będzie jeździł po ulicach Warszawy. To billboardy z wizerunkiem dziesięciu członków rządu Beaty Szydło. Politycy PO zapowiadają, że akcja będzie trwała “dopóki PiS nie rozliczy się z Polakami z tego, jak drenowali budżet państwa”.

“Władza myśli tylko o własnych interesach”

– Rząd nie chce pokazać, czy ministrowie oddali pieniądze do budżetu państwa. Wiemy, że mataczą w tej sprawie, cały czas oszukują. Myślą tylko o własnych kieszeniach, a nie o transparentności życia publicznego – mówił także przed siedzibą PiS-u Marcin Kierwiński. I dodał: – “Konwój wstydu” będzie pokazywał Polakom, że mają władzę, która myśli tylko o własnych interesach i chce wyciągać pieniądze z budżetu państwa.

Pyta także, dlaczego siedzibę PiS-u w trakcie trwania konferencji prasowej posłów PO chroniły oddziały policji? – Służby publiczne służą do tego, aby chronić siedzibę partii rządzącej. Tak jest na Białorusi. Wstyd i hańba. Widzę na twarzach tych funkcjonariuszy dyskomfort, że są angażowani przez swoich politycznych mocodawców do chronienia siedziby partii rządzącej. Nie chcemy zrobić niczego złego, chcemy tylko pokazać, ile pieniędzy wzięli kolesie z PiS-u – mówił Kierwiński.

PO domaga się ujawnienia tego, ile pieniędzy i kto otrzymał w 2016 roku. Ale to nie wszystko. Krzysztof Brejza chce także wiedzieć, co działo się w tej sprawie w rządzie Jarosława Kaczyńskiego w latach 2006-2007.

W lutym, w odpowiedzi na interpelację Brejzy, przedstawiono tabelę z łącznymi kwotami nagród brutto dla poszczególnych ministrów w 2017 roku. “Nagrody” wypłacano w wysokości od 65 tys. zł do ponad 80 tys. zł rocznie.


Zdjęcie główne: Pierwszy “Konwój wstydu”, Fot. PO

Reklama