Jarosław Kaczyński po raz kolejny w ciągu weekendu zaatakował osoby LGBT. Teraz można postawić pytanie, kto tu chce rozpętać wojnę domową?

Jarosław Kaczyński ruszył w Polskę i spotyka się z wyborcami. Podczas ubiegłego weekendu przypuścił atak na osoby LGBT. Prezes ostatnio zarzucił Donaldowi Tuskowi, że chce rozpętać wojnę domową. Teoria prezesa rozmija się z rzeczywistością.

Grudziądz i Włocławek

Jarosław Kaczyński spotkał się w niedzielę w Grudziądzu z wyborcami i po raz kolejny zaatakował słabszych. Odwaga prezesa skupiła się na osobach LGBT. Lider PiS mówił o “próbie narzucania pewnych wzorców przez Zachód”. I tu postawił nacisk na kwestie obyczajowe.

Chcą doprowadzić do tego, żeby były przyjmowane rozwiązania, które już można określić nawet jako z pogranicza, powiedzmy sobie, rozsądnego myślenia – powiedział do słuchaczy i opisał hipotetyczną sytuację.

Ja nie jestem Władysław, ja jestem Zosia. No i według tego, co nam zalecają z Zachodu, wszyscy powinni się temu podporządkować, bo inaczej się uraża. A dlaczego ja jestem Zosia? No, bo może jutro będę z powrotem Władysławem, ale dzisiaj jestem Zosia – opowiadał.

Reklama

Dzień wcześniej we Włocławku także mówił o osobach transpłciowych. – Każdy z nas może w pewnym momencie powiedzieć, że teraz, do tej pory, do godziny – jest w tej chwili koło wpół do szóstej – byłem mężczyzną, a teraz jestem kobietą – kpił i rechotał. – No, można mieć takie poglądy, dziwne co prawda. Ja bym to badał, ale… – dodał z uśmiechem.

Kto chce rozpętać wojnę domową?

W ubiegłym tygodniu Jarosław Kaczyński udzielił wywiadu TVP Info. Przewodniczący Prawa i Sprawiedliwości został zapytany o słowa Donalda Tuska, jakie padły podczas jego spotkania z mieszkańcami Stargardu. Lider Platformy Obywatelskiej opowiedział się za pilnym rozdziałem Kościoła od państwa, wraz ze “wszystkimi tego skutkami”. Prezes zarzucił byłemu premierowi, że “przygotowuje wojnę domową”.

Sądzę, że przygotowuje coś w rodzaju wojny domowej w Polsce, że ten szok wynikający z utraty władzy, oni zdaje się byli przekonani, że będą tutaj rządzić bardzo długo, doprowadził do jakichś zmian psychicznych i przede wszystkim do snucia takich planów, które z demokracją i praworządnością nie mają kompletnie nic wspólnego, a poza tym muszą doprowadzić do niezwykle ostrych konfliktów ze wszystkimi tego konsekwencjami – powiedział Kaczyński.

Czy po tym ataku, jaki przypuścił w sobotę i niedzielę Jarosław Kaczyński, ktoś ma wątpliwości, kto tu dąży do rozpętania w Polsce wojny domowej? Prezesowskie opowieści o Donaldzie Tusku rozmijają się z faktami.

Reklama