Upolityczniona prokuratura uderza w PO – mówi szef klubu parlamentarnego partii Sławomir Neumann i zapowiada, że Platforma się nie ugnie. Z kolei prokuratura wnioskuje do marszałka Sejmu o zgodę na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła i byłego wiceministra środowiska Stanisława Gawłowskiego. Mają mu zostać postawione zarzuty m.in. dotyczące korupcji. – Nie przedstawiono mi zarzutów, nie mam statusu podejrzanego, ani świadka – napisał Gawłowski w oświadczeniu, w którym podkreśla też, że nigdy nie odmawiał współpracy z prokuraturą i CBA.

PO: To polityczna hucpa

Platforma Obywatelska broni swojego sekretarza generalnego Stanisław Gawłowskiego. Ich zdaniem, to nie jest przypadek, że akurat dzisiaj prokuratura, na której czele stoi Zbigniew Ziobro, bez przedstawienia konkretnych dowodów atakuje posła opozycji.

– To doskonale wpisuje się w strategię Ziobry z lat 2005-2007 – tłumaczył w Sejmie na specjalnie zwołanej konferencji prasowej szef klubu PO Sławomir Neumann. – To medialna nagonka i próba zaszczucia człowieka. Uderza się dziś w polityków PO, bo PiS nie mając argumentów do walki politycznej, korzysta z argumentów państwa policyjnego. To jest jaskrawy dowód na takie działanie – mówił Neumann.

Szef klubu mówił też, że w mieszkaniu posła Gawłowskiego zajęte zostały m.in. 15-letni zegarek, zastawa stołowa sprzed 6 lat, a także nośniki pendrive z dokumentami dotyczącymi działalności PO. Według szefa klubu PO, to “pokazuje intencje i cel działania prokuratorów”.

Reklama

Stanisław Gawłowski zostaje na stanowisku sekretarza generalnego. – Nie będziemy ulegać szantażowi i naciskom Zbigniewa Ziobry, nie odpuścimy w walce. Traktujemy te ataki jako wyłącznie polityczne – dodaje Neumann.

Oświadczenie Gawłowskiego

“W swojej działalności publicznej zawsze kierowałem się interesem państwa, ściśle przestrzegałem przepisów konstytucji i obowiązującego ustawodawstwa” – pisze Stanisław Gawłowski w oświadczeniu. Polityk dodaje, że ani przed, ani w trakcie przeszukania jego mieszkania CBA nie postawiła mu  żadnych zarzutów, nie otrzymał też statusu podejrzanego, ani świadka.

Stanisław Gawłowski uważa, że data wejścia CBA do jego mieszkania nie jest przypadkowa. “Z przekazanych mi informacji wynika, że postępowanie toczy się od prawie pięciu lat, zaś prokuratura dzień po podpisaniu przez prezydenta ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym oraz decyzji Komisji Europejskiej postanowiła przeprowadzić czynności przeszukania i poinformowała media o tym fakcie” – pisze polityk PO i dodaje: “Nigdy nie odmawiałem współpracy z prokuraturą i CBA”.

Polityk nie podjął jeszcze decyzji, czy zrzeknie się immunitetu. W oświadczeniu zapowiedział, że podejmie ją po zapoznaniu się wnioskiem prokuratury.

Akcja CBA

Parę minut po godzinie 6 rano agenci CBA i prokurator weszli do mieszkania posła PO Stanisława Gawłowskiego. Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Krajowej, prok. Ewa Bialik, Zachodniopomorski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej zamierza postawić posłowi zarzuty popełnienia pięciu przestępstw, w tym trzech o charakterze korupcyjnym.

– Obszerny i skrupulatnie zgromadzony materiał dowodowy wskazuje na to, że w związku z pełnioną w rządach PO-PSL funkcją sekretarza stanu w Ministerstwie Środowiska poseł Stanisław Gawłowski przyjął jako łapówki co najmniej 175 tysięcy złotych w gotówce, a także dwa zegarki o łącznej wartości prawie 26 tysięcy złotych – tłumaczyła prok. Bielik.

Prokuratura zamierza również oskarżyć posła opozycji o nakłaniania do wręczenia łapówki w wysokości co najmniej 200 tysięcy złotych oraz ujawnienia informacji niejawnej i plagiatu pracy doktorskiej.

Jest wniosek Prokuratora Generalnego do marszałka Sejmu o wyrażenie zgody na pociągnięcie Gawłowskiego do odpowiedzialności karnej, a także na jego zatrzymanie i zastosowanie tymczasowego aresztu.

Sejm zajmie się sprawą w styczniu.


Zdjęcie główne: Stanisław Gawłowski, Fot. Flickr/PO, licencja Creative Commons

Reklama