Posłowie PO domagają się udostępnienia pełnej dokumentacji dotyczącej zawarcia przez ministra kultury umowy, na mocy której Skarb Państwa nabył kolekcję Czartoryskich. – Mamy przypuszczenia, że do zawarcia tej umowy doszło z pominięciem wielu procedur. Wicepremierowi Piotrowi Glińskiemu zależało chyba na tym, aby cała transakcja odbyła się w tajemnicy – mówi poseł PO Arkadiusz Myrcha. Dokumenty mają zostać udostępnione 8 maja.

Potajemna transakcja ministra Glińskiego

– Złożyliśmy wniosek o udostępnienie pełnej dokumentacji dotyczącej zawarcia przez ministra kultury umowy, na mocy której Skarb Państwa nabył kolekcję Czartoryskich. Te dokumenty mają dać obraz tego, jakie były faktyczne okoliczności zawarcia umowy. Chcemy też  sprawdzić, czy ta dokumentacja w ministerstwie w ogóle jest – tłumaczy w rozmowie z wiadomo.co Arkadiusz Myrcha.

Na razie ministerstwo nie było w stanie udostępnić żadnych dokumentów. Zrobi to dopiero 8 maja.

Reklama

Posłowie PO oczekują przede wszystkim opinii prawnych, opinii prokuratorii generalnej, dokumentów z postępowania przetargowego, korespondencji z Fundacją Czartoryskich i sądem rejonowym w Krakowie.

– Mamy przypuszczenia, że do zawarcia tej umowy doszło z pominięciem wielu procedur, w wyniku dwuosobowych ustaleń ministra Glińskiego z księciem Czartoryskim, który nawet nie był właścicielem tej kolekcji. Wszystko odbyło się najprawdopodobniej zakulisowo, potajemnie, z pominięciem oficjalnych procedur. My chcemy pełnej jawności i pełnej transparentności. Chcemy pokazać, dlaczego i na jakich zasadach 500 mln zł z pieniędzy Polaków znalazło się w Liechtensteinie – mówi poseł Myrcha.

Według posła PO, “transakcja miała drugie dno i inne motywy, o których oficjalnie nie wiemy”.

Lista Skarbów Dziedzictwa – dlaczego jej nie było?

Posłowie PO chcą także uzyskać dokumenty dotyczące wdrożenia tzw. Listy Skarbów Dziedzictwa, czyli przepisów, które w sposób szczególny chronią zabytki o charakterze ruchomym i gwarantują, że nie zostaną sprzedane, wywiezione czy utracone.

– Wszystko wskazuje na to, że minister Piotr Gliński od 3 lat nie wdrożył w życie tych przepisów przygotowanych za czasów PO i PSL. Nie trzeba było wydawać 500 mln zł, aby kolekcję ochronić, bo ona miała prawną ochronę. Wicepremierowi Glińskiemu zależało chyba na tym, aby cała transakcja odbyła się w tajemnicy – mówi Arkadiusz Myrcha.

Ustawę podpisał co prawda prezydent Andrzej Duda, ale minister kultury od blisko 3 lat nie stworzył tej listy. A niezbędne do tego rozporządzenie wydał dopiero po transakcji.

Posłowie PO złożyli już wcześniej zawiadomienia do prokuratury i CBA.


Zdjęcie główne: Piotr Gliński, Fot. Flickr/P. Tracz/KPRM

Reklama