W sieci trwa zbiórka pieniędzy na opłacenie kancelarii prawnej, która… pozwie ministra edukacji Przemysława Czarnka i prof. Wojciecha Roszkowskiego. Powód? Podręcznik do historii i teraźniejszości, a konkretnie fragment dot. in vitro. Autor napisał w nim m.in. o “produkcji” dzieci.

Zbiórka na pozew

Przypomnijmy, że od nowego roku szkolnego w szkołach ponadpodstawowych pojawia się nowy przedmiot. To historia i teraźniejszość. Jego podstawą jest podręcznik autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego, który wzbudził wielkie kontrowersje.

W jednym z fragmentów książki prof. Roszkowski pisze o “laboratorium” czy “hodowli”. Chodzi mu o… in vitro. “Skłania to do postawienia zasadniczego pytania: kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci? Państwo, które bierze pod swoje skrzydła tego rodzaju ‘produkcję’?” Miłość rodzicielska była i pozostanie podstawą tożsamości każdego człowieka, a jej brak jest przyczyną wszystkich prawie wynaturzeń natury ludzkie” – napisał w podręczniku do HiT-u historyk.

Okazuje się, że ktoś postanowił w odpowiedzi pozwać ministra edukacji i nauki Przemysława Czarna oraz autora podręcznika za “stygmatyzowanie dzieci z in vitro”.

“Przez wiele lat razem z żoną starliśmy się naturalnie o dziecko, ale dopiero metoda in vitro pozwoliła nam mieć najjaśniejszą iskierkę w naszym życiu, moją ukochaną Córeczkę. Ten, komu poczęcie dziecka nie sprawiło problemu (lub było to niespodzianką), nigdy nie zrozumie tych dziesiątków tysięcy ludzi, którzy całymi latami się o dziecko bezskutecznie starają” – napisał Kamil Mieszczankowski, organizator zbiórki, która ma pomóc pozwać historyka i polityka.

Reklama

“Według autora [podręcznika do HiT-u – red.] postęp medyczny przyczynił się do rozwoju metody in vitro, która jest de facto hodowlą ludzi, których nikt później nie będzie kochał, a na pewno tej miłości ‘to coś’ nie zazna od państwa, które dopuściło do możliwość stosowania tej ‘haniebnej’ metody ‘produkcji’ dzieci. Autor zapomniał, że metoda in vitro nie jest metodą produkcji ludzi, ale metodą LECZENIA NIEPŁODNOŚCI, z którą zmaga się w Polsce ok. 1,5 miliona par, czyli 15-20 proc. par w wieku rozrodczym (i ta liczba co roku się powiększa)!” – podkreślił. “Najjaśniejszy rząd PiS i o tym też pomyślał, likwidując w 2016 r. ogólnopolski program in vitro. Wprowadził w zamian metodę leczenia niepłodności nazywaną “naprotechnologią” (połączenie kalendarzyka, diety i modłów). Oficjalne wyniki? Proszę bardzo: in vitro (2013 r. – 2016 r.) – 21.000 urodzonych dzieci, naprotechnologia (2016 r. – 2018 r.) – 70 (słownie: siedemdziesiąt) urodzonych dzieci” – dodał.

Mieszczankowski tłumaczy, że chce opłacić kancelarię, która pozwie Ministerstwo Edukacji i Nauki oraz autora “hejterskiego i kompletnie nienadającego się do edukacji” podręcznika.

“Nie pozwolę, żeby w publicznej szkole moja Córka była wytykana palcami jako obiekt eksperymentów i dziecko niekochane przez rodziców, dlatego zrobię wszystko, żeby zanim trafi do szkoły, ten podręcznik był już odległą przeszłością i niechlubnym świadectwem czasów, w jakich przyszło nam wszystkim żyć” – zapowiedział.

Jak idzie zbiórka?

Reklama