– Jesteśmy winni wsparcie białoruskim przyjaciołom – mówi lider PO Grzegorz Schetyna, szef komisji spraw zagranicznych. Komisja przyjęła dzisiaj specjalną uchwałę, w której “domaga się uwolnienia wszystkich represjonowanych i aresztowanych oraz apeluje do polskiego rządu o aktywność”. – Obecnie na Białorusi trwa kryzys polityczny i ekonomiczny – alarmuje białoruski opozycjonista Aleś Bialacki. Pojawił się dzisiaj na posiedzeniu komisji spraw zagranicznych, ale nie wszyscy zaproszeni opozycjoniści dotarli, część została aresztowana.

Polska musi być głosem wolnej Białorusi w Europie

– Tak jak Polska otrzymywała wsparcie dla opozycji demokratycznej i podziemia opozycyjnego, tak dzisiaj my jesteśmy winni to naszym białoruskim przyjaciołom. Dlatego te spotkania i dlatego tak spora aktywność parlamentu i Komisji Spraw Zagranicznych w tej sprawie – mówi Grzegorz Schetyna.

W przyjętej dzisiaj jednogłośnie uchwale posłowie domagają się natychmiastowego uwolnienia wszystkich represjonowanych i aresztowanych działaczy społecznych, dziennikarzy, obywateli, którzy biorą udział w protestach społecznych na Białorusi od 17 lutego. Apelują też do polskiego rządu, aby wzmocnił wsparcie dla organizacji obrony praw człowieka, niezależnych mediów na Białorusi oraz o aktywność na arenie europejskiej.

Reklama

– Jest niesłychanie ważne, aby Polska była głosem wolnej, demokratycznej Białorusi w Europie. Tak zawsze było i tak powinno być dalej – tłumaczy poseł PO Robert Tyszkiewicz, wiceprzewodniczący komisji spraw zagranicznych. To on był organizatorem dzisiejszego spotkania, na które nie dotarli wszyscy zaproszeni.

– Szefowie opozycyjnych partii politycznych, zaproszeni przez nas na spotkanie komisji spraw zagranicznych, żeby porozmawiać o sytuacji na Białorusi, dzisiaj znajdują się w aresztach, zostali skazani na 15- i 12-dniowe wyroki – wyjaśnia Schetyna.

Polityczny pogrom na Białorusi

Obecnie 17 białoruskich opozycjonistów  znajduje się w więzieniach, a około 100 otrzymało kary administracyjne. – Na Białorusi trwa teraz prawdziwy pogrom społeczeństwa białoruskiego i my prosimy o pomoc polskich deputowanych i polski naród, bo sytuacja jest bardzo zła – mówi jeden z białoruskich opozycjonistów Aleksandr Bialacki, szef Centrum Obrony Praw Człowieka “Wiasna”.

Na Białorusi trwa kryzys ekonomiczny i polityczny. Od połowy lutego w różnych miastach Białorusi dochodzi do protestów przeciwko tzw. dekretowi o pasożytnictwie (przewiduje ściąganie opłat od osób, które nie przepracują w ciągu roku konkretnej liczby dni – red.). Protestujący domagają się także przeprowadzenia demokratycznych wyborów parlamentarnych i prezydenckich. Od początku marca trwają zatrzymania uczestników i organizatorów demonstracji. Dużej części z nich wymierzane są kary aresztu lub grzywny.

– Obecnie sytuacja na Białorusi jest podobna do tej sprzed siedmiu lat, kiedy “wobec opozycji i społeczeństwa obywatelskiego reżim w Mińsku wykorzystywał gwałtowną siłę” – mówił w polskim Sejmie Uladzimir Niaklajeu, kandydat na prezydenta Białorusi w 2010 roku.

– Mamy nową sytuację, która wymaga szybkich odpowiedzi. Niestety, polepszenie stosunków pomiędzy władzami Polski a rządem Białorusi doprowadziło do zmniejszenia wsparcia społeczeństwa obywatelskiego Białorusi – powiedział Bialacki.

Opozycjoniści wystosowali list otwarty do Sejmu i Senatu RP. “Tylko kompromis i rozmowy władzy z opozycją mogą uratować niepodległość państwa białoruskiego i powstrzymać staczanie się kraju w odmęty socjalnego chaosu i regionalnej niestabilności”.

Niepokojąca zmiana polityki wobec Łukaszenki

Politycy PO już w zeszłym tygodniu apelowali o podjęcie działań, bo reakcja na represje opozycjonistów na Białorusi “będzie testem dla polskiej dyplomacji”.

MSZ odpowiedział na razie tylko lakonicznym komunikatem. “Z zaniepokojeniem rejestrujemy przypadki aresztowań niezależnych działaczy i dziennikarzy. Apelujemy o poszanowanie praw człowieka oraz podstawowych zasad obywatelskich. Przypominamy, że Unia Europejska postanowiła zawiesić reżim sankcyjny w oparciu o pozytywne sygnały płynące z Mińska. Wyrażamy nadzieję, że Białoruś utrzyma obrany przed rokiem kurs dialogu” – oto fragment oficjalnego stanowiska MSZ.

Przypomnijmy: wcześniej MSZ zdecydowanie obciął finansowanie dla TV Biełsat, która nadaje w języku białoruskim. Takie działanie de facto oznacza likwidację tej telewizji. Szerokim echem odbiły się także słowa marszałka Sejmu Stanisława Karczewskiego, który po 3-dniowej wizycie na Białorusi oświadczył, że prezydent Aleksandr Łukaszenka to “taki ciepły człowiek”. Według marszałka, trwa “odbudowa zaufania między Polską i Białorusią”.


pap-malyZdjęcie główne: Aleś Bialacki, Grzegorz Schetyna, Fot. PAP/Leszek Szymański

Zapisz

Zapisz

Reklama