Minister Radziwiłł zaklina rzeczywistość. Według ministra, kolejek do lekarzy nie ma, wszyscy są zachwyceni siecią szpitali, a wobec ministra uprawiana jest wroga propaganda – mówi nam były minister zdrowia Bartosz Arłukowicz. Pytamy też o protest głodowy lekarzy rezydentów i o to, jak działa sieć szpitali.

JUSTYNA KOĆ: Dziś burzliwe obrady na komisji zdrowia, jedna z głodujących rezydentek, która była na komisji, zasłabła, minister zdrowia przekonuje, że służba zdrowia ma się ku dobremu.
BARTOSZ ARŁUKOWICZ: Głodujący rezydenci powiedzieli jasno, że nie mają już możliwości szukania porozumienia z ministrem Radziwiłłem z kilku powodów. Podstawowy jest taki, że

minister zamknął oczy na ich problemy.

Trzeba przypomnieć, że rezydenci głodują już 8 dzień, a minister był u nich we wtorek, tydzień temu. Od tej pory nie pojawił się wśród głodujących, dlatego też rezydenci oczekują spotkania z panią premier. Zapraszałem dziś na komisję zarówno panią premier, jak i ministra finansów. Niestety, nikt się nie pojawił. Po interwencji sekretariatu komisji zdrowia w kancelarii premiera i w Ministerstwie Finansów uzyskaliśmy informację, że nie zamierzają brać udziału w posiedzeniu komisji.

Rezydenci przez 2 lata zabiegali o spotkanie z panią premier.
Pani premier udaje, że problemu nie widzi, ale prędzej czy później tego typu problemy wrócą ze zdwojoną siłą. Obowiązkiem premiera jest reagować, kiedy minister sobie nie radzi. A

Reklama

to, że Konstanty Radziwiłł sobie nie radzi, widzimy wszyscy.

Jak ocenia pan tajne spotkania z mediatorem, o których mówili dziś na komisji rezydenci?
To rzecz niesłychana! Rezydenci wciągani są w gierkę ministerstwa. Co to znaczy, że prowadzone są tajne rozmowy? Przecież rozmawiamy o środkach publicznych, o pensji opisanej ustawą. Nie jestem w stanie odpowiedzieć, co to znaczy “tajne negocjacje” w tej sprawie i klauzula tajności, która obowiązuje rezydentów. To absurdalne.

Minister Radziwiłł zaklina rzeczywistość. Według ministra, kolejek do lekarzy nie ma, wszyscy są zachwyceni siecią szpitali, a wobec ministra uprawiana jest wroga propaganda.

Przejdźmy do sieci szpitali, zmiany ministra Radziwiłła już weszły w życie. Jak ocenia pan sytuację?
Powoli zaczynają być widoczne problemy.

Ludzie są odsyłani od szpitala do szpitala, nie wiedzą, gdzie maja się zgłosić w miejsce zlikwidowanych punktów świątecznej opieki lekarskiej, ponadto likwidowane są odziały kardiologiczne.

Będzie w tej sprawie specjalnie zwołana komisja zdrowia we wtorek. Poza siecią znalazła się geriatria. To pokazuje, jak bardzo bezradny jest w tym wszystkim minister Radziwiłł.

A program “darmowe leki dla seniora” działa?
Na każdym spotkaniu publicznym pytam się starszych osób, kto z nich dostał leki za darmo. Spotykam się z bardzo gwałtowną reakcją.  Obnażone zostało kolejne kłamstwo wyborcze PiS.

Ciężko znaleźć emeryta, który dostał leki za darmo.

Minister raczej ogranicza dostęp do leków niż je rozdaje za darmo. Przecież ograniczył dostęp do awaryjnej antykoncepcji. Teraz słyszy się, że klauzulę sumienia będą mogli stosować aptekarze.
Klauzula sumienia dla aptekarzy nigdzie nie jest zapisana w prawie. Aczkolwiek po tym ministrze zdrowia można spodziewać się wszystkiego. Konstanty Radziwiłł wszędzie kieruje się ideologią, a nie wiedzą medyczną.


Zdjęcie główne: Bartosz Arłukowicz, Fot. Flickr/Michał Józefaciuk/Kancelaria Senatu, licencja Creative Commons

Reklama